Croissant z domowym dżemem
Dżem, rogalik i trochę masła i można się uśmiechać do słońca za oknem fot. D.Szymborska |
Projekt – „domowy dżem do owsianki” został dziś delikatnie
zmodyfikowany. To nie dlatego, że przestałam lubić owsiankę. Powód był bardziej
prozaiczny – nie było wody w kranie. Awaria. Owsiankę robię na mleku, nie na
wodzie, ale nie chciałam wieczorem domywać garnka z zaschniętymi resztkami
owsianki – bleee. Wygrał rogalik.
Croissant to rogalik, tradycyjnie powinien być bez nadzienia. Mam
nadzieję, że August Zanga z Paryża, który w 1839 zaczął je wypiekać przy ulicy
Richelieu, by się nie obraził – dżem domowy a masło, cóż nikt nie jest
doskonały… Niektórzy uważają, że croissant został wymyślony i wypieczony dużo
wcześniej, a mianowicie w 1683 w Wiedniu. Wtedy miały to być rogaliki
ideologiczne – bułeczka w kształcie półksiężyca po to by upamiętnić zwycięstwo
nad Turkami.
Wszystko jedno kto wymyślił croissant, dla mnie ważne było też to, że
ktoś wymyślił piekarnik elektryczny – dzięki temu na talerzyk trafił ciepły
rogalik, w którym rozpuściło się masło i smakował wybornie.
Jeszcze taka jedna, ale bardzo ważna uwaga – jak chce się zjeść
gorącego croissanta z dżemem i masłem to należy go przekroić przed podgrzaniem.
Kolejność jest bardzo ważna!!
I dziś taki piękny dzień!
pysznie:D
OdpowiedzUsuńtak, pysznie :)
Usuń