Buty do biegania zimą – test 4 par trailówek – 2x The North Face, Adidas i Salomon
Buty do biegania przełajów fot. D.Szymborska |
Ułożyłam buty w śnieżynkę, gwiazdeczkę bo zima idzie i zaraz spadnie
śnieg. W sobotę pierwszy bieg z cyklu Zimowe Biegi Górskie w Falenicy. Bardzo
się cieszę, bo lubię to bieganie po wydmie.
4 pary, dwa modele typowo damskie i dwa typowo męskie, choć moim
zdaniem – unisex.
Zaczynając od lewej dwie pary "babskich" The North Face, obydwa modele z
serii ultralight. Te fioletowe zaskakuję – mimo, wydawałoby się łagodnego bieżnika
idealne sprawdzają się na górskich trasach.
Mają bardzo małą amortyzację, ale
jednak coś tam tłumią, bo te turkusowe, to są z tych prawie minimalistycznych.
Zbieg po kamieniach i zęby bolą ale jakie trzymanie się podłoża. Coś za coś.
W
turkusowych pobiegnę tylko jak będą plusowe temperatury, but jest przewiewny,
oddychający – czyli zimą noga zamarznie na mrozie!
Na zdjęciu nie ma bo, wyrzuciłam (bo je już zbiegałam) ale miałam kiedyś Single Truck II – w nich biegałam po
Pirenejach (latem) i byłam też bardzo zadowolona.
Jednak te z serii ultralight
uważam za lepsze – praktycznie się nie ślizgają, dają radę w śniegu, a w górach
ściana musi być pionowa by się jej nie trzymały!
Porównanie bieżników fot. D.Szymborska |
Salomony. Oj tutaj to jest problem.
Przyciągnęła i urzekła mnie ich podeszwa – taki agresywny bieżnik,
podobało mi się też łatwe i nierozwiązywalne zaciąganie linek zamiast
sznurówek. Pisałam o tych butach w samych superlatywach, do czasu gdy zaczęłam
zwiększać kilometraż zimowych przebieżek. Cóż to nie są buty dla mnie.
Próbowałam ze Speedcrosami 3 i z tymi też. Nie daję rady. Bieganie dłuższych
dystansów kończy się olbrzymim bólem okostnej. Piękne buty, ale nie dla mnie.
Wreszcie ostatnie Adidas –Kanadia TR4, jedyne z tych czterech par,
które mają GORE. Wygodne buty do leśnego biegania. Jak dla mnie zbyt bardzo
kapciowate, ale to jest męski model to może dlatego. Dobry bieżnik na bieganie
po zasypanym śniegiem lesie, stosunkowo duża amortyzacja.
Jeżeli miałabym wybrać jedną parę do przełaju postawiłabym na
wypróbowany zeszłoroczny model The North Face.
ja wczoraj kupiłam cieple spodnie do biegania, bluzę i nawet zima mi nie straszna. szkoda tylko, że typowy kanapowiec się ze mnie zrobił, praca mnie rozleniwia. mam nadzieje, że będę biegać mimo jet lagu ;-)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń