Wpisowe – triathlonowe
Jestem na liście fot. D.Szymborska |
Co pewien czas w Internecie pojawiają się artykuły o tym, że uprawianie
sportu „prawie” nic nie kosztuje, rady dotyczące oszczędności, informacje, że
tak naprawdę wystarczą dobre chęci i można trenować bez wydawania złotówki.
Może ktoś tak potrafi. Jednak gdy chce się wystartować w zawodach, tym bardziej
triathlonowych to trzeba liczyć się z wydatkami (dużymi!!!)
Dawno się tak nie cieszyłam, jak wczoraj jak wydałam 150PLN, inni
wydawali ponad 500 złotych i też szaleli z radości. Mowa o zapisach na
Herbalife Ironman 70.3 Gdynia 2015. Przedwczoraj chętnych do zapisów (i opłat)
było tak dużo, że serwer padł i zapisów nici. Wczoraj o 18 wraz z ponad
tysiącem innych zawodników siedziałam przed monitorem i klikałam – ile emocji,
czy przejdzie, czy się zaloguję, czy się strona nie wysypie, wreszcie czy uda
mi się zapłacić. Poszło.
U mnie sezon triathlonowy oznacza 3 do 4 startów na dystansie
sprinterskim czyli 4x150PLN (czasem taniej jak biorę udział w mniej znanych i
obleganych zawodach).
Jeżeli chciałabym wystartować w ½ IM, to Gdynia to wydatek od 500 do
700 złotych (w zależności czy udałoby mi się znaleźć w pierwszej grupie, która
płaciła mniejsze wpisowe czy nie. Inne starty są tańsze 400PLN (Poznań), 300PLN
(Volvo Triathlon). Jak łatwo policzyć
sezon startowy to duży wydatek. A mowa tutaj tylko o wpisowym.
Żeby nie było, że narzekam. Zdaje sobie sprawę, że płacąc drogie
wpisowe biorę udział w dużej imprezie. Tak naprawdę płacę za swoje
bezpieczeństwo. Za to, że w wodzie będzie wystarczająca ilość ratowników, za
to, że trasa rowerowa będzie bezpieczna i wolontariusze dopilnują, żeby mi nikt
pod koła nie właził a sędziowie, żeby zawodnicy jechali uczciwie. Wreszcie
płacę za to, żeby na trasie biegowej mieć punkty nawadniania. Jeżeli porównam
koszt organizacji biegu vs. triathlonu to cena za start nie jest już taka
astronomiczna. A pilnowanie sprzętu? Przecież jeżeli wstawiam dzień wcześniej
rower do strefy zmian to chcę być pewna, że będzie tam stał również rano w dniu
zawodów!
Ze startami triathlonowymi to jest trochę tak jak z umowami, gdzie
małym druczkiem dopisana jest lista ukrytych kosztów.
Start w triathlonie to nie tylko wpisowe. Zakładając, że mamy wszystko
co potrzebne do udziału w zawodach (piankę, okularki, trisuit, rower, kask,
buty biegowe) to oprócz wpisowego płacimy za:
·
Transport na zawody – pociąg
(trzeba doliczyć bilet na rower), samochód (trzeba doliczyć benzynę i jeżeli
jedzie nas więcej w aucie koszt bagażnika na dach bo rowerów wtedy nie
zapakujemy do środka), samolot (tutaj to się zaczyna – transport roweru odbywa
się w specjalnych walizkach, które są bardzo drogie, oczywiście można ją też
wypożyczyć, co nie zmienia faktu, że podróż – zawodnik + rower w samolocie do
tanich nie należy!).
·
Nocleg – im dłuższy dystans na którym
startujemy tym mniej prawdopodobne, że pakiet będziemy mogli odebrać w dni
startu, tu podobnie jest jak w przypadku maratonów – biuro zawodów nie wydaje
pakietów w dniu startu. Trzeba na miejsce przyjechać dzień wcześniej.
·
Jedzenie – często dla bezpieczeństwa
i uniknięcia problemów żołądkowych zawodnicy podróżują ze swoimi pudełkami
wypełnionymi makaronem, kaszami, owocami, co nie zmienia faktu, że zawsze coś
się jeszcze je…..chociażby po zawodach!
·
Różne różności – pewno, że można
się bez nich obejść ale EXPO przed większymi zawodami to idealne miejsce do
wydawania pieniędzy, jak nie na sprzęt to na gadżety, jak nie gadżety to jakieś
pamiątki z zawodów.
Pewno lista wydatków mogłaby być jeszcze dłuższa, ale tak jest ze
wszystkim – zawsze można wydać jeszcze więcej.
Uważam, że triathlon nie jest tanim sportem, bieganie zresztą też nie.
Jest drogi, jednak cena płacona w złotówkach nie jest proporcjonalna do tego
ile radości ma się z ukończenia zawodów.
Szczęścia jest dużo więcej!!!! Zatem udział w zawodach, zapłacenie
wpisowego to świetny układ – tylko zyskujemy. Tyle, że to co mamy jest
niematerialne i nikt nigdy nam cudownych wspomnień nie zabierze. To prawda, że
szczęścia nie można kupić, ale można się na zawody zapisać!
Komentarze
Prześlij komentarz