Podsumowanie 2014 (bardzo długie, miesiąc po miesiącu)
Kominek nie blog fot. D.Szymborska |
Niektórzy, jak czytam na FB upierają się, że jaki ostatni dzień roku
taki cały Nowy Rok. O to by mi się podobało.
Rano biegałam (mróz był, ale zbyt strasznie nie było), potem popływałam
i poszłam do sauny. Teraz piję wino, zerknęłam na kominek – wszystko OK. Ehhh,
no wiem, że roweru brakowało ale i tak jak na jeden dzień to nie narzekam.
Zastanawiam się od czego zacząć podsumowanie. To był dla mnie pierwszy
sezon triathlonowy – pierwsze (siłą rzeczy) życiówki, było też dużo biegowych
startów. Oj działo się!
No to zaczynam, nie będę pisać o jedzeniu, bo każdy miesiąc przynosił
nowe smaki, nowe przepisy, bardzo często ciekawe warsztaty kulinarne...
Styczeń 2014
Parkrun – sympatyczna piątka po Parku Skaryszewskim, zerkam na zdjęcie
– jaka śliczna pogoda była a to 4 styczeń. Trzech Króli – nie na procesji tylko
na parkingu podziemnym – bieganie sztafetowe na 10K. Potem z Owsiakiem i
tysiącami innych biegaczy na starcie i mecie Biegu Policz się z Cukrzycą.
Bieg Bielan – taka tradycja, czyli po lodzie i śniegu na Chomiczówce
się biega.
Luty 2014
KGB – Koleżeńska Grupa Biegowa zaczyna swoją biegową działalność. Jak
co roku – Falenica, czyli Zimowe Biegi Górskie. Wystartowałam w sztafecie
maratońskiej z Night Runners – biegaliśmy wokół Stadionu Narodowego i było
super! Obóz kondycyjny na 2000m n.p.m. – oj działo się i cudownie trenowało.
Marzec 2014
Mój pierwszy start w biegu po schodach – wbiegłam na Rondo 1 w
Warszawie i towerrunning bardzo mi się spodobał. Połówka w Warszawie czyli
bardzo miły Półmaraton Warszawski przebiegnięty z KGB.
Kwiecień 2014
Biegałam z jaskiniowcami, start w Poziom 511 – meta też tam a 15K po
Jurze przebiegnięte. W tym roku nie biegłam maratonu ale 10K w ramach Orlenu
przebiegłam wraz z KGB. Wielkanoc nad morzem – czyli pobiegłam w Parkrunie w
Gdańsku. Entre zorganizowało kolejny fajny bieg – GP Żoliborza – biegałam na
Kępie Potockiej i było (jak zwykle) super. Bieg dokoła ZOO – niby nie dookoła
tylko przez ZOO, ale co tam - super
sympatyczna atmosfera i świetna zabawa, już drugi rok z rzędu tam startuję.
Maj 2014
Lubię ten bieg, jak nie ma mnie na majówce to biegam w Biegu
Konstytucji – tak było w tym roku. Babska drużyna KGB pobiegła sztafetę
maratońską – nabiegałyśmy 3.48 i świetnie się bawiłyśmy! To był mój debiut w
triathlonie – Olszytn – oj działo się ale radość na mecie była większa od
wszystkich trudności po drodze. Wystartowałam w Biegiem po Staż – 12 osób z KGB
pobiegło, truchtałam też w GB Żoliborza na Cytatedeli.. Pobiegłam w
charytatywnym biegu dla Marty, niestety dziewczyna umarła pod koniec roku, ale
jak zapewniają organizatorzy pieniądze uzbierane w czasie biegu zostały
przeznaczone na jej leczenie. Dostałam puchar za 3 miejsce, niestety dostarczył go kurier bo na
mecie mi nie powiedzieli, że byłam 3 kobietą, tak wyglądał Bieg Wawerczyka.
Czerwiec 2014
To miesiąc kiedy najwięcej w swoim życiu biegałam po schodach –
zostałam zaproszona do udziału w Mistrzostwach Europy w Towerrunningu. Biegałam
w Wiedniu, Brnie i Bratysławie – szalony weekend bo tysiące schodów w 48
godzin. Triathlon w Brodnicy –
najtrudniejszy start, najbrudniejsza woda w jeziorze i największa radość na
mecie – dałam radę! Samsung Irena Run – kolejny klasyk z mojego biegowego
kalendarza, się biega bo miło jest.
Lipiec 2014
To miesiąc start w Suszu – triathlon w miasteczku, które jak się
okazało żyje tymi zawodami a z takim dopingiem to się nigdy wcześniej i później
nie spotkałam! Jak co roku (od 3 lat) razem z G. pobiegłyśmy w Biegu Morskiego
Oka, ani bieg ani trasa do fajnych nie należą, ale co biegowa tradycja to
biegowa tradycja. Pływałam kajakami i razem z przyjaciółką pobiegłam w Biegu
Powstania Warszawskiego.
Sierpień 2014
Wystartowałam w wymarzonych zawodach – Herbalife Triahtlon Gdynia,
dobry czas i pyszne piwo na mecie! A potem nietypowo to był miesiąc
roztrenowania po triathlonowych startach. Razem z KGB wystartowałyśmy w BMW
Praskim Półmaratonie, tym co o wodzie dla biegaczy zapomnieli, tym gdzie
organizatorzy zablokowali mi możliwość komentowania (no krytykowania) na ich
stronie FB.
Wrzesień 2014
W końcu, mimo, że Ambasadorką jestem już od wielu lat pojechałam do
Krynicy na Festiwal Biegów Górskich – świetnie się bawiłam i to było prawdziwe
święto biegaczy, Wystartowaliśmy rodzinnie w Triatlonie – ale super zabawa na
basenie i w Powsinie! Przebranie zostało docenione – pobiegłam Bemowski Bieg
Przyjaźni i stałam na podoum (nie czas tym razem o tym decydował tylko
przebranie). KGB pobiegło piątkę maratońską i świetnie się bawiło na trasie!
Październik 2014
Lokalny bieg w Zawierciu, z grupą z Hotelu Poziom 511 świetnie się
biegało. Jak co roku pobiegłam w Biegnij Warszawo – fajnie było, duża ekipa KGB
(Koleżeńskiej Grupy Biegowej) wystarowała! Byłam na fajnym spotkaniu fit
blogerów – jak to się modnie nazywa – pozytywnie zakręceni pasjonaci sportów
wszelakich. Wygrzewałam się na Teneryfie, dużo pływałam, tam pokonałam pierwsze
2K w słonej wodzie!
Listopad 2014
Kibicowałam koleżankom i koledze w czasie Runmageddonu na Służewiu - było mi zimno mimo, że to nie ja wchodziłam do wody w jeziorze! Kupiliśmy cudowny mebel do domu – stoi w dużym pokoju, obok komody – trenażer Elite Real Turbo Muin. Kibicowałam też na żywo Pawłowi Wałęsie w czasie finału Top Chef. Prowadziłam też trening biegowy w czasie LIMUD Polska – tym razem biegaliśmy nad Świdrem. Wystartowałam w City Trail – oj jak mi się podobała ta piąteczka po lesie. Uczyłam się też jak robić zdjęcia – fajne warsztaty były.
Grudzień 2014
Blogowigilia udane spotkanie z Mikołajem z Coca Coli, miłe bieganie w
City Trail w Lasku Młocińskim. W grudniu zostałam też przyjęta do Slow Food
Polska, zaczęłam też akcję dżem do owsianki i cieszyłam się ogromnie z tego ile
osób je przygotowany przeze mnie dżem!
To był aktywny rok. Oby ten nowy był jeszcze lepszy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń:) też tak bym chciała :)
Usuń