City Trail – Warszawa – ostatni bieg z cyklu – relacja
Dziś w różu w ambasadorskiej koszulce - Festiwal Biegów w Krynicy fot. T. |
Wszystko co dobre się kończy. Bieganie w cyklu biegów City Trail też.
Trzeba będzie poczekać do października z nową serią w lasku Młocińskim.
Wcześniej jeszcze będzie uroczyste rozdanie medali i pucharów (30 marca, 18.30
Hotel Sobieski).
A dziś? Dziś było już (prawie) wiosennie. Zaczęłam sezon biegania w
czapeczkach z daszkiem – nareszcie! Uszy nie odpadają, zima to rozdział
zamknięty.
To był mój piąty bieg (z sześciu), na żaden nie przyjechałam, jak to
się fachowo nazywa, w dyspozycji startowej. Na żadnym się nie ścigałam, ale na
każdym się świetnie bawiłam. Bywało nerwowo – bo nie wiedziałam, że start jest
oddalony o około kilometr od biura zawodów, bywało zimno, było ślisko, bywał
(tak jak dziś) ślicznie i słonecznie.
Nie tylko po parkingu ale głównie po lesie biegamy fot. T. |
Finish fot. T. |
Dziś zastrajkowała dmuchana meta – uszło z niej powietrze. Za to flagi
łopotały przed i na mecie.
Widziałam dużo dziwnych rzeczy na biegach, ludzi zatrzymujących się
żeby coś sfotogarafować, takich którzy robią sobie selfie na starcie i w czasie
samych zawodów. Słyszałam rozmowy przez telefon – „no biegne, no….mówię, że
bieeegnęęęe”, dużo się nasłuchałam komórek informujących po angielsku ile mil z
jaką prędkością zostało przebiegniętych….a dziś, zgodziłam się uśmiechnąć do
lustrzanki, z którą bieg bloger. Tak, tak nie był to jakiś aparat kompaktowy,
nie była to moja ulubiona GoPRO, tylko duża lustrzanka. Ciekawa jestem efektów
tej nietypowej sesji fotograficznej – w biegu, z wieloma biegaczami i biegaczkami
City Trailu!
Dobrze tak zacząć niedzielę, choć start o 11 oznacza, że tak naprawdę
dopiero po południu (po prysznicu i jakiejś przekąsce) niedzielę można zacząć.
Na pewno jest weselej, i gdyby nie City Trail to bym do Młocin nie jeździła, a
tak proszę bardzo – pięć miesięcy, pięć niedziel i pięć miłych przebieżek!
Na trasie i na mecie dodatkowy kibic – czytelnik – dzięki Mariusz za
zdjęcia!
Stoper nie kłamie, choć bywa bezlitosny fot. M. |
Świetny róż. Mogłabyś napisać co powinnam wziąść na mój 1 bieg
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuń