TRYB JASNY/CIEMNY

Królewska gala biegaczy czyli City Trail w Sobieskim

Z medalem i torebką - rzadkie połączenie fot. J.


Dziś o 18.30 zobaczyłam wiele znajomych twarzy, to co mi zupełnie nie pasowało to ubrania w jakich te znajome osoby występowały. Garnitury, garsonki, eleganckie koszule, sukienki i…to wszystko biegacze i biegaczki! Zupełnie inny klimat, nie spoceni na mecie, nie zestresowani na starcie, byliśmy dziś w czasie gali wręczania nagród i dyplomów z okazji zakończonego cyklu City Trail.

Bardzo mi się podobało, to super pomysł tak to zorganizować zakończenie cyklu. Dla niewtajemniczonych City Trail to comiesięczne wyścigi po lasach, dystans niezmienny, niezależnie od lokalizacji – 5K.


Śliczny medal - dla wszystkich taki sam fot. D.Szymborska


By dostać medal i być zaproszonym na galę trzeba ukończyć 4 z 6 biegów. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie by wystartować we wszystkich 6. Bo warto, bo jest super atmosfera.

Biegłam w 5, każdy inny, od zimy przez roztopy, przez piękną pogodę i ulewny deszcz. Bardzo różna pogoda, ale zawsze ta sama dobra zabawa.

Kolejna edycja rusza jesienią, myślę, że znów opłacę starty z góry, podobnie jak z Falenicą to leśne biegi, które chcę mieć w kalendarzu!

Nasza dekoracja fot. J.


A dziś super poprowadzana gala utwierdziła mnie w tym, że biegi mogą być lokalne, duże, małe ale tak naprawdę najważniejsze jest to jak są zorganizowane.  Punktualne starty, sprawne biura zawodów, a na koniec super gala. Bez zadęcia, szybka wyróżniająca tych co zasłużyli i nabiegali świetne czasy, szanująca tych, którzy dobiegali do mety. Najpierw na podium wchodzili ci najlepsi w generalce, potem w kategoriach wiekowych, a na koniec tak jak siedzieliśmy, rzędami ci, którzy ukończyli minimum 4 biegi.


Do domu wróciłam ze ślicznym medalem i dobrymi wspomnieniami!

Komentarze

Prześlij komentarz

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa