Nerwowe klikanie amatorów
Wyklikane? fot. D.Szymborska |
Aaaby zdążyć się zapisać….. Mimo tego, że przybywa biegów, zawodów
triathlonowych to zapisywanie się na nie stało się stresującą zabawą na czas!
O co chodzi?
O refleks, szybkie łącze i punktualność!
Dlaczego?
Bo, albo można nie wystartować albo zapłacić więcej.
Dziś zapisywałam się na wieczorną przebieżkę po Łazienkach, czyli
sympatyczny bieg po ciemku. Nic wielkiego, ani tam się ścigać nie będę ani nic,
ot z koleżanki się spotkam i sobie pobiegniemy. Rozumiem zapisy na maraton – to
jednak jest coś, ale piątka po parku? Jednak tu też trzeba było siedzieć przed
komputerem i odświeżać stronę (bieg dla 400 osób wysprzedany w ciągu 9 minut).
Kilka lat temu jak zapisywałam się na Berlin Maraton to zwyczajnie,
zalogowałam się, przeszłam krok po kroku aplikację, zapłaciłam kartą kredytową
i tyle. I jak teraz się okazuje to miałam wiele szczęścia, w kolejnym roku było
podobnie, choć dla pewności i mniejszej stawki wpisowego siedziałam o 12
(chyba) przed komputerem. Też poszło. Tym sposobem dwa razy przebiegłam pod
Bramą Brandenburską. Potem wprowadzono losowanie, a ja jakoś nie miałam
szczęścia i ani w 2014 ani w 2015 nici ze startu.
O tym jak popularny jest triathlon w Polsce świadczy zapchanie się
serwera gdy miały ruszyć zapisy na ½ IM w Gdyni. Wszystko padło. Wiem, że
znajomi planowali cały dzień pod godzinę X – żeby się zapisać, tutaj stawką
było nie tylko miejsce ale spora różnica w wysokości opłaty startowej. Za drugim
razem zapisy poszły sprawnie, choć na forach panowała dość nerwowa atmosfera,
bo były obawy, że znów zapisy zostaną przenisione…
Od niedawna sukces startowy zaczyna się wraz z zapisaniem na wymarzone
zawody. Z jednej strony cieszę się, że sport cieszy się takim zainteresowaniem
z drugiej obawiam się coraz częstszego wprowadzania do regulaminów – losowań. A
obawiam się bo zwyczajnie jakoś na mnie nie trafia, więc chyba już wolę
siedzieć przed komputerem i klikać!
Dla tych co lubią klikać jest film z jednym z weselszych triathlonistów
wśród aktorów! FILM TUTAJ
Jeden z powodów, dla których odpuściłam sobie udział w startach. Wolę zachować miłe wspomnienia sprzed trzech, czy dwóch lat.
OdpowiedzUsuńeee po co tak radykalnie....wciąż nie brakuje fajnych biegów :)
UsuńNie startowałam :)
OdpowiedzUsuń