TRYB JASNY/CIEMNY

Jak testować pianki triathlonowe? Mini poradnik

Test pianki Alpha, Orca fot. D.Szymborska


To będzie już mój drugi sezon triathlonowy. W zeszłym roku po raz pierwszy „przerabiałam” testy pianek. Byłam trochę (delikatnie mówiąc) zagubiona. Bo skąd miałam wiedzieć, że przed testem lepiej nie brać prysznicu na basenie? Uzbierała się całkiem spora lista rzeczy na które warto zwrócić uwagę.

Ja już swoją mam (Helix z Blueseventy), a wczoraj, trochę bardziej dla towarzystwa poszłam na testy pianek – ORCA. Jak zwykle pełen profesjonalizm Sport Guru. Wynajęte tory na basenie, specjalny spray ułatwiający wkładanie pianek, pełna rozmiarówka z różnych modeli, przemiła obsługa. Nic tylko pływać, testować i oczywiście kupować.

Jak testować pianki triathlonowe?



Orca na lądzie fot. T.


·      Najpierw na testy trzeba się zapisać, warto śledzić TERAZ fora poświęcone triathlonowi, sprawdzić na stronach sklepów i dystrybutorów. To właśnie w marcu/kwietniu odbywa się najwięcej testów pianek. Niektóre firmy organizują tylko grupowe testy inne indywidualnie umawiają się z potencjalnymi kupcami,
·      Zanim pójdziemy na testy to obetnijmy paznokcie na krótko (dłonie i stopy), oczywiście to nie będą „nasze” pianki, ale po co bezmyślnie niszczyć cudze rzeczy,
·      Termin zaklepany to nic tylko spakować do torby:
o   klapki,
o   czepek (różnie czasem wymagany czasem nie – regulamin pływalni),
o   tri suit (jeżeli już mamy), dziewczynom dodatkowo radzę ubrać się tak jak na zawody – jeżeli mają trisuit to ubrać również stanik – wbrew pozorom pianka inaczej „leży” w zależności od tego co pod nią ubierzemy
o   kostium kąpielowy/ kąpielówki,
o   okularki do pływania,
o   ręcznik,
·      nie bierzmy prysznicu przed wejściem na basen, na suche ciało łatwiej ubrać piankę (przynajmniej z pierwszą będzie mniej problemów),
·      zarezerwujmy sobie minimum 60 minut – tyle mniej więcej zajmuje przetestowanie kilku modeli i rozmiarów,
·      nie przejmujmy się, to normalne, że piankę ubiera się długo i mozolnie, ubieranie to nie jest konkurencją na czas, co innego zdejmowanie…..
·      upewnijmy się, że mamy dobrze naciągniętą całą piankę na swoje ciało, od tego są przecież doradcy ze sklepu albo od dystrybutora, żeby nam pomóc albo skorygować sposób ubierania,
·      to normalne, że piankę ciężko jest samemu zapiąć na plecach (ja mojego Helixa, który ma zamek zapinany od góry, a nie od dołu nie jestem w stanie sama „obsłużyć”),
·      zanurzmy się w wodzie, tak by pianka „nabrała” wody,
·      pływajmy, porównujmy, analizujmy i pytajmy się o właściwości poszczególnych modeli,
·      tak, tak w niektórych piankach pływanie żabką nie jest możliwe – to po to by pomóc nam utrzymać prawidłową sylwetkę w kraulu,
·      na koniec poprośmy o zapisanie (dokładne) modelu i rozmiaru pianki,
·      może jestem staromodna, ale uważam, że jeżeli ktoś zorganizował dla mnie testy, był świetnym doradcą to zasługuje na to by u niego kupić piankę, może i w Internecie będzie taniej o 50PLN ale to sklep/dystrybutor przygotował i zorganizował testy.

Byłam zachwycona - pianka lekka, opływowa, nie dusi pod szyją, ale też mało wypornościowa, do niej trzeba umieć dobrze pływać fot. D.Szymborska


To do zobaczenia w wodach otwartych, choć pewnie wcześniej spotkam na basenie tych co będą starali się „rozpływać” swoje nowe zakupy. Choć z drugiej strony ja również w kwietniu, przed pierwszymi startami planuję popływać w mojej piance, a na razie przygotowuje się na testy swojego Helixa, żeby być pewną, że jest na mnie dobra i w tym sezonie!




Komentarze

Wybrane dla Ciebie

Copyright © On Egin Eta Topa