Bliskowschodnie śniadanie – pikantny humus z pitą
Ciecierzyca, sezam, oliwa, woda, mąka, drożdże i pikantna papryka fot. D.Szymborska |
Ja to sam humus jadłam, odpadło maczanie pysznej, gorącej, pszennej
pity w miseczce wypełnionej humusem z papryką i oliwą.
Też smacznie, ale ciężko pozostać obojętną na zapach gorącego pieczywa.
Pita (פִּתָּה) to okrągłe (ja kupiłam trójkąt) pieczywo pszenne, które wypieka się z
mąki, wody i drożdży. Podobno pochodzi ze starożytnej Syrii, serwowana była z
ostrymi sosami po to by jej delikatny smak je równoważył.
Teraz za pitę uważa się często ciasto naleśnikowe, które jest używane do
serwowania kebabów.
Domowy humus doprawiony ostrą papryką wyszedł świetnie. Znów nie
zostawiłam ciecierzycy na noc w wodzie (bo jej nie kupiłam) więc korzystałam z
puszkowej. Co gorsze nie wiem czy przekonam się do namaczania bo mój humus tak
świetnie smakuje. Niestety znów przepis „na język” czyli doprawianie w czasie
blendowania.
Składniki:
·
200g ciecierzycy,
·
2 duże łyżki pasty tahini,
·
sok z limonki,
·
oliwa,
·
woda mineralna (bo nie miałam
przegotowanej w czajniku),
·
pieprz i sól,
·
tabasco.
hummus to chyba moje ulubione smarowidło! uwielbiam, uwielbiam, również wszelkie wariacje, np z 1 małym buraczkiem, jaki kolor! polecam :)
OdpowiedzUsuńhummus to mój faworyt pośród wszystkich past!
OdpowiedzUsuńMniam. Uwielbiam hummus.
OdpowiedzUsuń