Cecha wspólna biegaczki i fotografa…
Biegowe rękawiczki schowałam (kilka par) w takie miejsce, żeby było łatwiej je znaleźć, niestety dziś nie pamiętałam gdzie jest to miejsce, więc rękawice zastępcze, do tego bez palców.... |
To miłość do światła! Fotograf czeka na TO światło, je jestem mniej
wybredna mi wystarczy jak słońce świeci i światło JEST!
Dziś było tak pięknie, że przeorganizowałam dzień tylko po to by wyjść
na przebieżkę, było tego 45 minut (z rozciąganiem), ale warto było bo takie
słońca to ja dawno nie widziałam. A nawet pamiętam kiedy to było ostatnio – w Dolomitach,
tam słońce pięknie świeciło przez 6 dni, przez jeden padał śnieg a dopiero
potem słońce wyszło. Potem przyszła szarość, aż do dziś!
Tak pięknie dziś było przy torze dla koni w Warszawie fot. D.Szymborska |
Oczywiście zawsze można iść pobiegać, ale w takich warunkach jest to po
prostu dużo przyjemniejsze. Bieganie to najmniej problemowy sport – buty, dobry
stanik i można biegać (to znaczy jeszcze coś na siebie ubieram, żeby nie było,
że straszę ludzi golizną!), rower przy tej temperaturze oznacza pedałowanie w
domu, basen, cóż na dworze to mogę na Warszawiance z nurtem albo pod prąd
pływać, choć jednak wybieram zwykłą olimpijkę.
Plan treningowy jedno a takie słońce drugie! Jedno jest pewne, teraz
gdy jest już ciemno, ja niczego nie żałuję i o to właśnie chodzi!
To już nie zima, ale wiosna też nie.....jesień trzyma się mocno fot. D.Szymborska |
Ja pamiętam jak we Włoszech wcześnie wstawałam specjalnie po to żeby nacieszyć się światłem podczas biegu. Dużo lepiej mi się w takich warunkach biega
OdpowiedzUsuńzawsze lepiej jak jest jasno:) choć na południu trzeba pamiętać, że słońce wstaje później....ale za to jak potem świeci :)
UsuńŚwietne selfie :)
OdpowiedzUsuń