Polewka jurajska – dwie wersje – regionalna i bardziej dietetyczna
Moja wersja polewki jurajskiej fot. D.Szymborska |
Uwielbiam
warsztaty kulinarne na których uczę się przygotowywać coś w wersji końcowej tak
mi smakuje, że potem w domu sama to znów przyrządzam. Właśnie tak było z
polewką jurajską. Pod koniec października w Hotelu Poziom 511 Grzesiek Miśta –
szef kuchni uczył blogerów jak przygotowywać gęsinę i dania regionalne. Jednym
z nich była polewka jurajska, ta w Podzamczu ogromnie mi smakowała ta w domu
była mniej kaloryczna a równie smaczna!
Przepis szefa
kuchni w restauracji w Hotelu Poziom 511 przedstawia się następująco:
Składniki:
·
„maślanka 1l,
·
250 ml. śmietany
·
150 g. boczku wędzonego
·
1 czebula
·
sól, pieprz
·
0,300 ziemniaków
·
0,5 wywaru z gęsi
·
2 łyżki mąki pszennej
Przygotowanie:
Cebulę i
boczek kroimy w drobna kostkę i razem
wszystko wrzucamy do rozgrzanego garnka, następnie smażymy na złoto i dolewamy
maślankę śmietanę i wywar z gęsi, solimy, pieprzymy, , kiedy nam się to
wszystko zagotuję robimy zaklepke z mąki
i wlewamy tak żeby maślanka też ie była za gęsta. Ziemniaki gotujemy,
następnie ubijamy na puree, następnie robimy łezkę z puree wykładamy na talerz
i zalewamy polewką, ziemniaki na górze posypujemy podsmażonym boczkiem.”
Polewka jurajska wg Grześka Miśty, Szefa Kuchni w Hotelu Poziom511 fot. D.Szymborska |
A mój tak:
Składniki:
·
0.75l maślanki (Mrągowskiej),
·
100ml śmietany 30%,
·
150 boczku wędzonego,
·
2 cebule,
·
300g batatów,
·
0,7l bulionu z kaczki (cóż nie było gęsi to była kaczka),
·
sól i pieprz,
·
masło.
Przygotowanie:
Ugotować bulion z
kaczki, na który składa się: młoda włoszczyzna, korpus kaczki, sól, pieprz,
liść laurowy, ziele angielskie. Rosół przecedzić przez gazę tak by był
klarowny. Do rosołu dodać maślankę i śmietanę, zupę delikatnie podgrzewać.
Boczek wytopić na skwarki przesmażyć z cebulą. Bataty ugotować i zrobić z nich
purre z masłem. Część boczku dodać do zupy część zostawić do posypania batatów.
Do talerza nałożyć purre z batatów, zalać zupą i posypać skwarkami.
Pyszna zupa w
dwóch odsłonach, myślę, że będą jeszcze ją robić i pewno znowu trochę
poeksperymentuję bo smakuje wyśmienicie. I co ważne, dla osób, takich jak ja co
to nie lubią maślanki – nawet małego posmaku maślankowego nie ma! Smak
najbardziej zbliżony do pierogów ruskich!
Komentarze
Prześlij komentarz